niedziela, 25 lutego 2018

Sen dziś...


Niemy meander pomroku.
Chłonący zręb pomroku.
Gdzie Ikarowe legną nadzieje.
Z pełnej piersi,
Z wątłego jądra Echo,
Wzniosło, wzleciało, strzeliło łkaniem.
Z nim szloch, z nim krzyk… I pytanie.
Otworzono ją… puszkę.
Zerżnięto stoicki spokój..
Paniczny strach.
Zarżnięto Ariadnę,
Hybris z fatum nie wyniesie.
Nie pozostało nic.
Nic nie pozostało.
O ile słońce triumfu wzejdzie,
-Pyrrusowym brzemieniem opatrzone
-Skamieniałe w marsowym obliczu.
Pytanie pozostało.
Czy wszystko objęcie Morfeusza?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 STRAY ANGEL , Blogger