O
tym co było, jest i będzie.
O
tym dlaczego, przez co i jak.
Miotam
się w myślach, lecz przed siebie.
Wyczekuję,
padam na wznak.
Mówię
do siebie. Nic nie słyszę.
Zdania,
które nie powinny paść.
Słowa
zaprzedanych głupców niemo jątrzę,
Teraz
przeszywają, kiedy nie mogę ich skraść.
O
tym co jest, było i będzie.
O
tym skąd, kiedy i gdzie.
Nasłuchuję
poruszona ognia, co pomoże wstać.
Sprawdzam
w dziupli pamięci, drogę, do hipertrofii umysłu
Poza
szepty i historie. Gdzie koszmarnych myśli zaginie kształt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz