piątek, 25 września 2015

Sonet I

Sonet I
Niechaj zakończy się dzień okrutny,
jak to , co i tak, dziś się skończyło.
I niech każdy mężczyzna paskudny,
zginie wraz z kłamstwem. Bo tak dziś było.

czwartek, 10 września 2015

Samotność

Samotność



Czym jest samotność?

Kto ma do niej skłonność?
Kto jej nie potrzebuje, 
przed nią prozaiczny mur buduje?'
.

środa, 19 sierpnia 2015

LBA

LBA

Witajcie!!

wtorek, 18 sierpnia 2015

Wędrowiec

Wędrowiec
Witam Panią!Witam Pana!

W świecie niesprawiedliwości,

W kategoria niezawisłości. 
W krainie nieświadomości,
Nieistniejące błogości. 
Na planecie bezradności,
Pełnej grzeszności. 
Na ziemi beznadziejności, 
W swojej pewności. 

Co za miny proszę Państwa,
Przecież to nie żadne draństwa!

Jak małpeczki działacie

To też takie życie macie!
Nic od siebie nie dajecie, 
Lecz bierzecie!
Nie myślicie co jest dalej po pieniądzach! 
Ale wiecie i powiecie coś o żądzach..
 

Kto, wymieni wszystkie dobre swe uczynki, 

Wychodzące poza palec jednej ręki..
Pomijając - wymuszone,
Oraz te- ,,na swą obronę''...


Więc widzicie drodzy Państwo 

że to żadne moje draństwo.
 Sami się w to wplątaliście, 
Własny świat pogrążyliście. 

Ja Wam nic z tym nie pomogę,

Ruszam dalej w swoją drogę. 
Żegnam Panią! Żegnam Pana!
Misja ma jest wykonana... 


środa, 29 lipca 2015

Wywiad rzeczywistości

Wywiad rzeczywistości

Przemijanie…
Temat stały tułaczy,
Bo każdy z nich coś kraczy 
…Że czasu mijanie,
Niweluje staranie.
Że czas to nasz wróg,
Albo jednak bóg?
Może i oba pasują,
Tok myślowy psują…
Wracając do tematu  głównego.
Wielce ciekawego.
Przemijanie i czas.
Co powie tułacz As?
Za parę lat,
Będziemy patrzeć na świat zza krat
Świadomości , niewolnicy śmiertelności,
Dążący nieszczęśliwie do wieczności.





poniedziałek, 29 czerwca 2015

Szansa

Szansa
Bliżej teraz ją poznałam, 
I chyba się zakochałam. 
Zawsze była niesamowita..
Wielką tajemnicą spowita. 
Zawsze unikalna...
Dotąd jednak nieosiągalna. 
Dzięki niej się zmieniłam, 
Swą duszę uspokoiłam. 
I może jestem niezrównoważona, 
zwyczajnie pokręcona..
Lecz naprawdę szczęścia jej chcę, 
za wszelką tego cenę... 
Marzę by się uśmiechała...
ze mną dnie, noce spędzała. 
Bym mogła codziennie ją oglądać 
Lecz nie mam prawa tego zażądać. 




wtorek, 19 maja 2015

Wiersz - Historia pewnej nieznanej

Wiersz - Historia pewnej nieznanej









   Historia pewnej 
nieznanej



  
Uciekłam...
Spojrzałam na mojego oprawcę, 
Następnie na drogę. 
I skorzystałam z tej okazji.
Nieświadoma, gdzie prowadzą mnie nogi, 
Brnęłam przed siebie...
Strach miałam w sercu, 
Płucom zaczęło brakować już sił.
Mimo wszystko pędziłam...
Na plecach czułam jego zapach, 
A w głowie przenikały wspomnienia
Wspomnienia ostre, zimne
Wspomnienia tragiczne. 
Ale to już tylko wspomnienia...
W nich ta postura obrzydliwa! 
Sama.. też się czuję nieczysta.
Teraz jestem paskudna! I nic nie warta!
Ta zniewaga, którą na mnie zesłano 
Uświadomiła mi prawdę całą.
Świat jest sztuczny i okrutny, 
A ludzie to potwory!
Brnące do zagłady własnego społeczeństwa, 
Nie zważając na nic, 
Nawet na siebie!
Idioci...










Mój oprawca zaciągnął mnie daleko....
- Daleko od tego wszystkiego.
Tam było ciemno i mokro,
On był oślizgły..
Krzyczałam! Wołając o pomoc..
Niezrozumiale patrzył się na mnie, 
Kiedy błagałam o litość,
(jak gdyby robił mi przysługę)...
Gdy przychodził..walczyłam!
Choć to było bez sensu..
Nie miałam z nim szans, 
Byłam tak bardzo bezsilna. 
A on o tym wiedział.
Teraz świat brnie dalej. 
Zaśmiecony wyrzutkami społeczeństwa, 
Nieznanymi nikomu osobami o dwóch twarzach. 
On pewnie też gdzieś tam jest... 
Żyje sobie spokojnie, 
Wśród innych takich jak on. 
I czeka na kolejną...
osobę 
okazję 
ofiarę..
A ja ? 
Mnie już nie ma.
.












W chwilach ciszy- Warsztaty filmowe


Ostatnimi czasy parę dni (17-19.04.2015) spędziłam w Szklarskiej Porębie na warsztatach filmowych prowadzonych przez Marcina Sobaszka i Piotra Żukowskiego. 
Pierwszego dnia (tj. piątek) zapoznaliśmy się z dwoma propozycjami na scenariusz ( w tym moim, nad którym siedziałam dwa poprzednie dni ). Na ich podstawie stworzyliśmy jeden wspólny scenariusz i drabinkę zdarzeniową. Po zakończeniu ''obrad'' nastąpił czas na rozłożenie zadań do wykonania. Było
4-5 głównych ról . Mi przypadła rola jednej z przyjaciółek, które za plecami wykładowcy spiskowały by ... No właśnie i tu już trzeba poczekać.. za parę dni wstawię zwiastun.
Tego dnia, udało na się już co nie co nagrać. Pogoda niestety nie dopisywała, aczkolwiek nie było również tragedii . Sobota była bardziej pracowita, co zaowocowało nagraniem całego potrzebnego materiału. Teraz tylko trzeba zaczekać na efekty montażu. 
Niedziele poświęciliśmy na wywiady dotyczące filmu i ogólne podsumowanie naszej pracy. Dodatkowo zaczęliśmy już rozmowy wstępne co do drugiego etapu naszej współpracy. Osoby, które wzięły udział w tym wydarzeniu, muszą wspólnie nakręcić jeszcze ''coś'' dotyczącego jakiegoś problemu w otaczającym nas środowisku. Padło wiele niesamowitych pomysłów na to, co to miałoby być i w jakiej formie to przedstawimy. Ostatecznie jednak dopniemy wszystko na kolejnym spotkaniu  ( 28.04.2015). 
Zapowiada się ciekawie!
Co do samego wyjazdu. Dowiedziałam się wiele na temat samego filmu i tego jak to wygląda od drugiej strony. Fajne było tęż to, że grupa była całkiem zgrana.
Całość zaliczam do ''udanych''.

Wiersz - Bajka nowego świata

Wiersz - Bajka nowego świata


9.jpg

Bajka nowego świata
W cieniu prawda się schowała
Ciut godności zachowała
Niewinna, zasmucona
Przez przyjaciół opuszczona
Ci wybrali zakłamanie
Się nawzajem wyniszczanie
Dojść do władzy chcą 
Lecz jedynie się żrą 
Nic nie warci
Rzeczywistość ich skarci 
Szczerzy w tym czasie 
Cicho w tym hałasie
Ich wojnę wygrywają 
Świat cały zdobywają
Słabsi niby byli
W ciemnościach żyli
Na dobry moment czekali
I wtem zaatakowali
Kolejno naprawiali
Zło likwidowali
Wtedy prawdę ocalili
Na władz czele postawiliTak powstała polityka 
Której nic już nie umyka 


1.jpg


List do Świata

List do Świata



87.jpg

Witaj ! 
Tak chyba powinnam zacząć... 
To  jeszcze raz.
Witam Cię wielki Świecie!!
Mój Ty stwórco i wybawco, po co Ci to wszystko było? Po co tworzyłeś te miliardy wyniszczających się istot myślących.. Po co dałeś im moc destrukcji..Po co dałeś im uczucia, wolną wolę... Po co .... Po co to wszystko?!
Gratuluje rozmyślności !
Teraz Ty patrz jak się zabijamy... siebie nawzajem oraz siebie samych... Wielkie wojny dorosłych i morderstwa, nie zapominając o rzeszach nastoletnich samobójców ( i nie tylko)  .
Ale przecież wiesz, że to tylko początek.. inny wolą sie tylko okaleczać, albo wyżywać na innych ( czy to fizycznie czy psychicznie)...inni to ćpuni...inni degeneraci społeczni... inni są zniszczeni psychicznie..inni są biedni, schorowani.. inni są potworami.. inni to szczęściarze, bo im sie w życiu udało...
O to Ci chodziło?
Czy chciałeś żeby panował wszechobecny smutek, żal, zazdrość, cierpienie, zawiść i wiele innych..
Czy tego właśnie chciałeś.. 
Wybacz że nie wymieniam tego co dobre, ale to dlatego że mało tego... W sumie nieporównywalnie w stosunku do reszty..
Nie rozumiem czemu?
To ma być dla nas jakaś lekcja? Nauczka?
Czy to jest czyściec, albo piekło?
Gdzie my do cholery jesteśmy  i co to ma być za miejsce?
Wybacz również, bo chyba powinnam Ci dziękować za to, że miałam w ogóle szanse się tu znaleźć, szansę żyć... ale no cóż, nie dziękuję...
Bo co to jest za życie, w którym nie starcza do pierwszego. Co to jest za życie, gdzie musisz udawać kogoś innego. Co to jest za życie, w którym ludzie potrafią cię zwyzywać, jak nawet cię nie znają.. ach.Ot co- zwyzywać... wymyślić mnóstwo opisujących cię historii.. plotek.. Bo przecież po nich, ludzie dobrze Cię poznają.. potem się możesz od takich wspaniałych osób dowiedzieć, że to żart. ; wracając; Co to jest za życie, kiedy wciąż słucha się kłótni, kiedy nie dajemy sobie już rady, kiedy gdy cierpimy, jesteśmy sami, kiedy płaczemy,a mamy jedynie przy sobie przyjacielskie ramie pluszowej maskotki ( a przyjaciele- choć są i się ich wielbi ...to  gdzieś daleko... mają w końcu swoje życie i chwała im za to ... oby to oni byli tymi szczęśliwymi .. Kiedy będą potrzebni i znajdą czas  to będą,a dziś im coś wypadło...  I na koniec, co to jest za życie gdy nie chce sie żyć?
No co to za życie?

Heh- zwykłe życie- masz racje...
Trzeba przecież szukać pozytywów.. 

Dziękuję Ci Świecie za życie.. Dziękuję I pozdrawiam 
Jakiś tam nieważny człowieczek

Ps:. Pociesze się tym, że kiedyś już nie będę żyć.. Może jutro, pojutrze..Co ty o tym myślisz.. Mogę Cię już opuścić? 







42.jpg

W chwilach ciszy...- ,,Wybuchowa mieszanka wszystkiego''

W chwilach ciszy...- ,,Wybuchowa mieszanka wszystkiego''
W chwilach ciszy... 

To moje przemyślenia, przychodzące wraz z momentami, w których jestem zupełnie sama... wolna, zazwyczaj spokojna, lekka, oczyszczona... 





Tak szybko leci czas. Dzień goni kolejny. I ciągle, tyle się dzieje!
Nareszcie uporządkowałam swoje życie... nadal nie jestem super społeczną, ufną istotą, ale wszystko zmierza ku lepszemu. 





W końcu z mojego życia się pozbyłam pewnego człowieka, który wprowadził w nie: zamęt, cierpienie, żal, oraz wiele kłamstw. Na jego miejsce przyszły zdecydowanie niespodziewane osoby. Cieszy mnie to jednak, ponieważ załapałam z nimi całkiem fajny kontakt. Mam nadzieje, że te znajomości rozwiną się w dobrym kierunku. Ale, żeby nie było tak pięknie. Szkoła jest miejscem, w którym słabnę. Duże skupiska ludzi odwiecznie mnie przerażały. Te wszystkie osoby, które się patrzą, oceniają, przytłaczają. To okropne osamotnienie w tłumie. Automatycznie ma się ochotę znaleźć na drugim krańcu świata. Mam ją coraz częściej.





W domu też powoli się układa i normuje. Nie ma co narzekać. Ja w sumie, całymi dniami siedzę u siebie w pokoju i może raz, dwa z niego wyjdę. Ostatnio, ogólnie jest to moje ulubione miejsca spędzania wolnego czasu. Cisza, spokój, lekkość.... Zwłaszcza, że sobie kompletnie nie radzę.. nie wyrabiam siłowo i czasowo. Jestem wiecznie zmęczona i senna, ale nie mogę zasnąć. Nie życzę, tego nikomu.






Kilka ubiegłych tygodni przyniosło ze sobą ścianę, długo zbieranych kłamstw, fałszywych ludzi, plotek. Z którymi  się powoli rozprawiam. Smutne jest jednak to, że zawiodłam się na osobach którym ufałam, którym pomogłam ja, ewentualnie którym pomogli moi rodzice.
To przykre jak fałszywi i dwulicowi mogą być ludzie.



Od wczoraj rozmyślam też nad pewną propozycją; pomysłem. To czy odpowiem tak, musi być przemyślane. Nie, wiem jednak czy jestem na coś takiego gotowa... Czy mój świat może się jeszcze bardziej wywrócić do góry nogami ?







Wiersz - Apel Mniejszym

 Wiersz - Apel Mniejszym

101.jpg

 

Apel mniejszym



Gdy śmieje się 
Ktoś prosto w twarz
Obrazić chce
Ty dalej marz
Bo to co w tobie
Nie weźmie nikt 
I to co w tobie 
Nie zniszczy nikt 
Już nie martw się o to 
I nawet gdy ktoś wrzuca w błoto
Należy po swojemu żyć 
Bo co to za sztuka kimś sztucznym być 
A walczyć zawsze warto 
Nawet ze złą kartą 
Zamiast iść w zniewolenia 
Samego siebie zgubienie






https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieBk8d64nbK5wfeRcURCeQklqQ_vGsqaY1nqJMEAfETWTQitfgsNcJHgyI2Gtw0FO12lVoFd46WSdt_kkjQg371gn0gad_CR1uDA2fN9unkcmKvYvSibVWaB4accH8A0g9-ZvRhQWoko0o/s320/0_0_0_577480637_middle.jpg

Wiersz-Od środka

Wiersz-Od środka

file564.jpg

 OD ŚRODKA 

Myśl mnie ogarnęła, 
Znów mną zawładnęła...
Strach mnie przeszedł. 
NIE , nie przeszedł, 
On we mnie wszedł!
Dlaczego akurat mnie nie obszedł?!

Wiersz- Chwila zapomnienia

Wiersz- Chwila zapomnienia

65.jpg

Chwila zapomnienia

Cisza...
A pośród niej..
Oni
Znani sobie.
Zaufani.
Zakochani.
Tak blisko siebie.

Wśród emocji
Czuć skrępowanie,
Powolnie przeradzające się
W akceptację.
Akceptację  czynów,
Które chyba
nie powinny mieć miejsca.

Wtuleni w siebie, 
Czują ulgę.
I pełni niepewności,
Patrząc sobie w oczy,
Spokojnie zasypiają.




32.gif
Copyright © 2016 STRAY ANGEL , Blogger