poniedziałek, 14 października 2019

Szkiełko



Jestem nieco nieśmiała…
Wiem o tym
Pokazuje się jakbym grała…
Gram przy tym
Układna jak cholera..
Co z tego
Trochę przekłamane…
Nic z tego
Dokładnie jak wy wszyscy…
Tak bardzo bym chciała
Otrzeźwia mnie kolejna gra…
Wyłożona na stół pusta wygrana
Moment realizmu w załamaniu…
Żeby zagubić się w odpokutowaniu
Tyle wy wszyscy mówicie…
Coraz głośniej! Cholernie krzyczycie  
Och, och tak… Och, och nie..
Dość mówię! Wam dość
Brania, przekładnia, używania…
Dość krzyczę! Och, cholera och
Ja chcę bardziej niż wcześniej…
Nie wiem czy to ukryję
Nie oglądam się za siebie…
Twarz to już tylko  przebranie
Dziwaczne są te nadzieje…
Darmowe rzeczy są przereklamowane
Teraz wybieram swoją drogę…
Muszę jakąś powędrować
Coraz bardziej we mnie pęka…
Nic się nie dzieje, szkło też pęka
Może i chcę bardziej niż wcześniej…
Tak już wszystko pękło
Nic się nie dzieje, można pokleić…
Tylko żeby miało co pękać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 STRAY ANGEL , Blogger