poniedziałek, 25 czerwca 2018

Nocne powroty






Znowu leżę, oddycham, myślę, zamiast spać.
Z kamienną miną. Nic … nie widać.
Nieco szybsze tętno. W oku jedna łza.
To coś trwa… choć w pamięci prawie zanikło.
Cała sztuka i trud ukryte są w ludzkim umyśle.
Powoli wydobywane myśli z przeszłości- kamienie milowe.
Niewielką cnotą jest zachować tajemnicę.
Zbrodnią jest jednak wyjawić, co powinno pozostać ukryte.

Świat jest pełen nikczemników.
Tak, człowiek może się zmienić. Zmienia się,
Jednak jego przeszłość nigdy.
Nie mamy drugiej szansy na pierwsze wrażenie,
A nawet. Co gdy zabije je prawda.

Nie wolno kłamać, ale nie zawsze powinno się mówić prawdę.

Umysł przytomny dobrze to wie…
Miłosierny człowiek pierwszy rzuca kamieniem.
Język prawdy powinien być z natury dobry,
Ale jak zło można nazwać dobrym?
Jak coś tak okrutnego…
Jak ubrać w słowa?
Jak opowiedzieć?

Jeżeli chce się być szczęśliwym, nie powinno się grzebać w pamięci.
Pora już iść spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 STRAY ANGEL , Blogger