
Historia pewnej
nieznanej
Uciekłam...
Spojrzałam na mojego oprawcę,
Następnie na drogę.
I skorzystałam z tej okazji.
Nieświadoma, gdzie prowadzą mnie nogi,
Brnęłam przed siebie...
Strach miałam w sercu,
Płucom zaczęło brakować już sił.
Mimo wszystko pędziłam...
Na plecach czułam jego zapach,
A w głowie przenikały...